Gałgankowy skarb znalazł się w naszej biblioteczce zupełnie przypadkowo i od razu zdobył serce Judytki. Kilkukrotne przeczytanie sprawiło, że przewracając kolejne strony, deklamowała tekst z pamięci. Na dodatek każda jej lala po kolei stawała się murzynkiem. Rzecz jest o rozpaczy małej Kasi, której ulubiona lala murzynek, gdzieś się zapodziała. Cała rodzina wraz z Walentym stróżem przeszukuje cały dom i ogród w poszukiwaniu skarbu. Gdy brak jest rezultatu, wszyscy po kolei obdarowują dziecko rożnymi podarkami. Nic nie jest jednak w stanie zastąpić ulubionej zabawki. Na szczęście murzynka, pod krzakiem w ogrodzie, odnajduje piesek. Świetny do głośnego czytania rymowany tekst, który z łatwością wpada do dziecięcej pamięci z prostymi, niemalże komiksowymi ilustracjami. Autorem zarówno tekstu, jak i ilustracji jest Zbigniew Lengren. Nieżyjący już polski grafik, ilustrator, satyryk, autor fraszek, aforyzmów, plakatów i karykatur, twórca bohaterów serii rysunkowej "Przekroju" Profesora Filutka i jego psa Filusia. Zabawną jest historia powstania książeczki, którą opowiedziała córka autora Katarzyna Lengren (na stronie wydawnictwa Babaryba) Motywacją do napisania wierszowanej historyjki było lenistwo autora. Ponieważ jego córka nie umiała jeszcze czytać, uznał, że rymowanego tekstu nauczy się szybko i dzięki temu nie będzie wymagała czytania na okrągło. W ilustracjach sportretował całą swoją rodzinę. A treść książeczki powstała na podstawie historyjki rodzinnej, opowiadanej przez mamę Katarzyny Lengren o zagubionej w ogrodzie lalce, którą znalazł pies. Lalka "murzynek" stała się czarna wskutek opieki kolejnych dzieci, a pies rzeczywiście miał zdolność znajdowania zagubionych przedmiotów.
Na podstawie tej książeczki powstał film krótkometrażowy "Murzynek" (reż. Jadwiga Kędzierzawska, scenariusz i scenografia Zbigniew Lengren),
który w 1960 roku dostał nagrodę na festiwalu filmów w Wenecji (Brązowy
Lew św. Marka).
Gałgankowy skarb
Autor i ilustracje: Zbigniew Lengren
Wydawnictwo: Katarzyna Lengren; Babaryba
Rok wydania: 2010
BAJKA O NIEDŹWIEDZIACH, NIEDŹWIEDZIĄTKU I O MAŁYM ZŁOTOWŁOSYM DZIEWCZĄTKU czyli rymowana stara bajka o Złotowłosce.
Zachęcona sukcesem Gałgankowego skarbu, postanowiłam wzbogacić naszą biblioteczkę o kolejną książeczkę z ilustracjami Zbigniewa Lengrena. Nasz egzemplarz Bajki o niedźwiedziach, niedźwiedziątku i o małym złotowłosym dziewczątku, nieco sfatygowany upolowałam na allegro. Rosyjską bajkę ludową, Franciszka Arnsztajnowa ubrała w zgrabne rymy. Autorka teksu to zmarła w 1942 roku prawdopodobnie w obozie zagłady w Treblince, polska poetka,dramaturg i tłumaczka, głównie literatury angielskiej. Bajka, chyba większości znana z dzieciństwa, opowiada o przygodzie złotowłosej dziewczynki, która zbierając kwiatki zabłądziła w lesie i trafiła do domku trzech niedźwiadków. Mamy, Taty i Niedźwiedziątka. Wszystko w tym domku było takie akurat i w sam raz dla każdego domownika: łóżeczka, krzesełka, miseczki i łyżeczki. Panował spokój i porządek. Wizyta nieproszonego, głodnego i zmęczonego gościa pod nieobecność gospodarzy skutkuje dewastacją zastanego ładu. Misie po powrocie do domu zszokowane zniszczeniami, zastają sprawcę smacznie śpiącego w łóżeczku Niedźwiadka. Złotowłoska przestraszona ucieka z domku niedźwiadków prosto do mamusi do domu. Jaki z tego morał - chyba taki, że nie należy korzystać z rzeczy, które do nas nie należą bez pytania. A przede wszystkim oddalać się z domu w nieznane.
Bajka o niedźwiedziach, niedźwiedziątku i o małym złotowłosym dziewczątku
Tekst: Franciszka Arnsztajnowa (według rosyjskiej bajki ludowej)
Ilustracje: Zbigniew Lengren
Wydawnictwo: Wydawnictwo Lubelskie
Rok wydania: 1973
Super książeczki, wspominam z sentymentem
OdpowiedzUsuń