Jak niepozorna książeczka pomogła w odpieluszkowaniu.
Alona Frankel to izraelska ilustratorka i autorka książek polsko-żydowskiego pochodzenia. Urodzona w Krakowie, dzieciństwo, które przypadło na II wojnę światową, spędziła w getcie we Lwowie. W 1949 r. wyemigrowała do Izraela. Swoją przygodę z książką zaczęła w wieku 30 lat. Jest autorką i ilustratorką ponad 40 książek dla dzieci oraz autorką ilustracji do kilkudziesięciu książek innych autorów. Wielokrotnie nagradzana i doceniana. Jej książki tłumaczone na 12 języków szybko stawały się bestsellerami. W 1975 r. ukazała się jej pierwsza książka, napisana przy okazji treningu toaletowego jej syna Michaela. W Polsce ukazały się jeszcze dwie książki tej autorki "O Anielce, w którą wstąpił diabeł" oraz przeznaczona dla dorosłych "Dziewczyna" - opis wojennych przeżyć autorki. (za Wikipedia)
Nocnik nad nocnikami (gra słów zaczerpnięta z Pieśni nad pieśniami) wydany został w dwóch wersjach. Jedna przeznaczona dla dziewczynek, druga dla chłopców. Twarda oprawa, papier kredowy. Opowiadanie o pożegnaniu pieluszki i powitaniu nocnika, napisane jest z perspektywy mamy, co nie jest częstym zabiegiem stosowanym w książkach dla dzieci. Prostym, zabawnym językiem opisuje fizjologię dziecka i przechodzenie z etapu pieluszki na nocnik wraz z dorastaniem. Towarzyszą temu proste, równie zabawne ilustracje. Basia (my oczywiście z racji płci Judytki nabyłyśmy wersję żeńską) pewnego dnia otrzymuje wielką paczkę od babci. A w niej... właśnie, co to właściwie za prezent. Fragment, w którym Basia próbuje zgadnąć, co to za przedmiot i do czego służy jest najzabawniejszy. Judytka szybko nauczyła się go na pamięć i cytowała w momentach otrzymania jakiegokolwiek prezentu. "Co to może być? Może to czapka? Nie! To nie czapka. Może to miseczka na mleko dla kota? Nie! To nie miseczka na mleko dla kota." Opowiadanie uświadamia rodzicowi i w przystępny sposób pokazuje dziecku, że korzystanie z nocniczka nie jest zadaniem łatwym, wymaga wielu prób i naturalna rzeczą są początkowe niepowodzenia. Jednocześnie proponuje niezwykle przyjemny rytuał pożegnania siku i kupki w toalecie, gdy w końcu się uda. Towarzyszem tego wyzwania jest troskliwa mama. Brakuje mi jedynie zaznaczenia obecności taty, zarówno w czynnościach pielęgnacyjnych, jak i w nauce korzystania z nocnika.
Polecam bardzo, zwłaszcza rodzicom 2 i 3-latków.
Nocnik nad nocnikami
Autor: Alona Frankel
Ilustrator: Alona Frankel
Tłumaczenie: Alona Frankel i Zoi Perelmuter
Wydawnictwo: Nisza
Rok wydania: 2015
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz